Immagini
ContribuisciRecensioni
Contribuisci feedbackGdański lokal trzyma poziom na równi z warszawskim. Tłoczno, ale tak ma być, bo to przecież kantyna. Śniadanie smaczne, urozmaicone, mógłbym codziennie tu jadać.
Aioli Gdańsk niczym nie odbiega od sprawdzonych już standardów ich warszawskich lokali. Jedliśmy BBQ Rum burgera i pizzę prosciutto. Oba dania na wysokim poziomie. Świetna alternatywa dla wszechobecnej wakacyjnej gastronomii... Jedyny minus to ciasnota, stoliki powciskane w bezsensowne zakamarki... Lepiej wcześniej dokonAć rezerwacji.
Aioli przyciągnęło mnie masą pozytywnych ocen i ogromną popularnością swoich lokali w Warszawie. Sam wystrój, klimat owej kantyny, bo tak sami się nazywają twórcy Aioli jest bardzo... Warszawski. Do wyboru mamy burgery, makarony, sałatki, pizzę, drinki. Taki punkt i na śniadanie i na lunch, obiad a nawet i na posiadówkę przy drinku do późnych godzin wieczornych. Wspólnie z partnerką zamówiliśmy penne, burgera i 2 lemoniady. Jedzenie było bardzo poprawne, ale d nie urwało. Za całość zapłaciliśmy 90 zł, wiec ceny są również bardzo warszawskie. Nie ulega wątpliwości, że lokal będzie cieszył się popularnością i warto go odwiedzić. Następnym razem wybiorę się na drinka i usiądę na pietrze, gdyż o godzinie 14 było jeszcze zamknięte. Edytowane po drugiej wizycie: Dziś jadłem makaron z sosem pomidorowym, moja dziewczyna sałatkę. Makaron bardzo dobry, sałata też, chociaż mogłaby być łatwiejsza do jedzenia. Super lemoniada. Ciekawe są desery chociaż szkoda, że można je zobaczyć a nie spróbować przed zamówieniem.
AïOLI inspired by Gdańsk jest piętrowym lokalem znajdującym się w centrum gdańskiego Wrzeszcza. Wystrój jest nowoczesny i industrialny, pomimo tego jednak przytulny. Surowe ceglane ściany, wyglądające na niedokończone, widoczne liczne rury oraz stalowe lampy tworzą spójną całość. W centralnym punkcie znajduje się ogromny bar z alkoholami, a pod jedną ze ścian częściowo otwarta na salę kuchnia. Podobnie jak podczas mojej pierwszej wizyty również i tym razem muzyka grała zadecydowanie za głośno, zatem nie można było swobodnie rozmawiać..
Czułam się tutaj jak w warszawskim Aioli. Pomijając identyczny wystrój, kulinarnie jest to na szczęście ten sam poziom. Plusem Aioli są dobrej jakości półprodukty, takie jak chociażby pomidory Pellati, dodawane do mojej ulubionej pizzy Prosciutto. Jest smacznie! Zaskoczyło mnie to, że menu jest identyczne jak w Warszawie. Rozumiem, że sieciówka itd., ale brakuje mi chociaż jednego dania nawiązującego do pomorskiej kuchni.