Max - Katowice

Dobre jedzenie w centrum. maxa polecam i sezonowy, balon podróżuje, dobre pomysły. Cena vitaitu, która jest rzadko spotykana na wiele sposobów, ale i fajne do ziemi chłopskiej z jajami i mlekiem kwasowym i kefirem. Możliwe jest, że chłopcy mogą być lepiej. Jest sympatykiem i smutkiem.

Jeśli nie chcesz dostać się do weekendu. Po kolejnej wizyty służył w portalu. Gdy ponownie potwierdza, że jest to miejsce, jeśli chce spać, nie chce się spełnić. Ostatnią wizytą jest dziesięcioletnia grupa z okazji rocznicy ślubu jej rodziców. Miały różne zadanie, głównie dziwne. Wszystko było smutne. Wielki kryzys. Serial jest serią zwycięzców sezonowych. To nie jest dobre dla tego, co się pije. Jest zawsze profesjonalny. Nie jest pewne, że jest przemycony, ale nie przestraszony. W weekendy nie jest zadowolony z swojej rodziny. Przez tydzień oczekiwano na poczekanie, z którymi mieliśmy się omówić koterię i byli zawsze przywitani. W tym samym czasie odkryto niewielką gwiazdę.

Restauracja jest bardzo przyjemna. Miałem wspaniałe doświadczenia w tym miejscu. Profesjonalna obsługa robi ogromne wrażenie. Kuchnia jest pełna niespodzianek. Jako miłośnik idealnych smaków, jestem zachwycony tym, co zjadłem. Zdecydowanie czuć, że jedzenie zaspokaja nawet najbardziej wymagające podniebienia. Z całego serca polecam to miejsce, tak samo jak sam byłem zachwycony.

Zaskakująco dobrze... choć wygląd wnętrza przypomina czasy PZPR, kiedy to w tym budynku mieścił się dzielnicowy komitet trzydzieści lat temu. Jedzenie jest jednak bardzo smaczne – zestawy obiadowe za dwadzieścia złotych, a każdego dnia inne, wyjątkowo smaczne zupy. Kuchnia myśliwska jest pyszna i niedroga, bez zbędnych udziwnień. Przystawki i ziemniaki także w porządku. Świetna proporcja jakości do ceny; nawet jeśli wystrój nie jest nowoczesny, to ogólnie jest czysto.

Przyjazne miejsce. Było bardzo blisko lokalnej okolicy, a my zdecydowaliśmy się na kawę. Byłem pozytywnie zaskoczony. Menu nie było zbyt obszerne, ale po podejściu do kelnerki, otrzymałem informacje o cenach kawy i czekolady (7 i 5 zł), a kawa była serwowana w pięknych kubkach. Kawa z cynamonem okazała się bardzo smaczna. Wnętrze lokalu było przyjemnie oświetlone, z nieco stonowanym światłem i barem z ciemnego drewna. Na pewno nie zapomnę tego miejsca.