Immagini
ContribuisciRecensioni
Contribuisci feedbackOgółem to da się przeżyć, ale nie 2 tygodnie. Zaczynając od jedzenie to żałują soli, do obiadu rozcieńczony sok pomarańczowy nie smakuje najlepiej, nie wspominając już o niektórych zupach, które były zrobione że śmieci. Pokoje trochę jak z PRL-u. Poduszki małe i niewygodne, telewizor z czasów przedwojennych, mało kontaktów, w łazience śmierdziało wymiocinami, a na kabinie wisiały męską bielizna. Szafa która było rozwalona nie prezentuje się dobrze. Można przetrwać pod warunkiem, że nie jesteś wymagającym, nieoczekującym luksusu gościem. Ogółem to nie polecam i życzę miłego dnia.
Jedyne, co w tym pseudo-hotelu jest w miarę czyste, to są ściany pomimo niewielu plamek przypominających w swoim kolorze krew. Nie liczcie jednak na wymyślne ozdoby pokojowych ścian, albowiem wiszą tam jedynie reprodukcje obrazów przedstawiających wazony kwiatów, jednak niektóre z nich nie miały pseudo-ram i to już pokazywało iż nie są one z płótna, lecz z kartonów powieszonych nierówno. Jedzenie serwowane na stołówce smakuje tradycyjnie, nie jest lekkie, więc nie powinno się od niego oczekiwać nietypowej i smacznej mieszanki składników. Jeżeli miałabym dopatrywać się w jakości jedzenia tam czegoś pozytywnego, byłyby to przepyszne parówki krojone z obu stron na ćwiartki, jednak podczas mojego dwudniowego pobytu były jedynie na pierwsze śniadanie. Podczas tych dwóch dni nie czułam się za to samotna. Pokojowe telewizory w stylu dawnych lat odzywają się o piątej w nocy, budząc już z i tak niewygodnego łóżka, na którym to, co powinno służyć jako kołdra, jest samą narzutą. Towarzystwa ludziom zatrzymującym się tutaj również mogą dotrzymać mrówki delikatnie łaskoczące podczas snu ludzi przyjezdnych. Widzę też lekką dysproporcję jeżeli chodzi o układ pomieszczeń. Pokój przeznaczony dla dwóch osób kieruje do dużego i równie czystego pomieszczenia niczym wcześniej przeze mnie wspomniane ściany. Jeżeli chodzi o podsumowanie jakości pobytu tutaj mogę przyznać, że hotelarstwo nie jest pasją właścicieli obszaru, na którym wybudowano ten budynek mający być hotelem, jednak luksusem może być on jedynie dla owadów, lecz nie dla ludzi.
Nie wiem od czego zacząć... Pierwsze wrażenie po przyjechaniu było takie że hotel zeczywiscie z zewnątrz wygląda jak na zdjęciu, lecz po bliższym zapoznaniu się z otoczeniem uznałam że nie jest tak kolorowo jak mogłoby się wydawać. Pokoj był już zamieszkany przez kolonie mrówek. Telewizor wyglądający jak za czasów PRL-u sam włączam się o piątej nad ranem. Łazienki małe, zlew pekniety, a szyba w drzwiach od prysznica prawie wypadła. W samym pokoju było ciepłej niż na zewnątrz. Stołówka wygląda typowo jak stołówka w ośrodku wczasowo-kolonijnym. Jedzenie słabe. Na śniadanie szwedzki stół chyba tylko dlatego że jest z Ikei, mały wybór, a chleba nie dało się jeść (gąbczasty, bez smaku), obiadokolacja była znośna. Plac zabaw to cztery zardzewiale huśtawki rodem z Czarnobyla, można pograc w badmintona, ewentualnie w piłkę nożną ponieważ właściciel zapewnia boiska ale sprzęt trzeba mieć własny. Jedynym plusem jest to, że poznałam to miejsce i nigdy już się tam nie wybiorę. Serdecznie nie polecam
A więc tak, jeśli myslicie że ten hotel (to nawet nie jest hotel tylko jakis motel to jest najlepsze XD) zasługuje na 5 gwiazdek i te opinie z jedną gwiazdką są zakłamane, to się mylicie, bo ten motel JEST NAPRAWDĘ SŁABY I NIE ZASŁUGUJE TU NA 2/10. Na początku jak tutaj przyjechałem, to pierwsze co musieliśmy zrobić, to rozłożyć łóżko od A do Z. Ich nie stać tutaj na poscieradlo, więc wątpię, żebyś się tutaj wyspał, bo ledwo chodziłem po spaniu Jak się położysz na łóżku lub rozłożysz się na nim wygodnie, to ci deski odpadają i musisz składać łóżko. Jak chciałem włączyć telewizor, to nie było baterii w pilocie, a właściciel ich po prostu nie miał. Meble tutaj są jak z PRL-u, tak samo jak telewizor. Pokój, który dostałem z kolegami był bardzo ciasny i wyglądający tak, jakby wcześniej była w tym ośrodku jakaś sala szpitalna Śniadanie ubogie, a czasem w obiedzie, który dostawałem były robaki tam. Kontakt ze światem zewnętrznym tutaj nie istnieje, chyba że masz Internet. Legenda o tym, że na Podlasiu jest zacofanie jest prawdziwa, bo tutaj takie coś jak zasięg nie istnieje ani TV Jeśli nie oczekujesz luksusu, to nie przyjeżdżaj tu, a jeżeli chcesz naprawdę zobaczyć ten hotel, to tylko na jeden dzień, by zobaczyć jak ten hotel źle funkcjonuje Pozdrawiam
Nie polecam tego hotelu w pokoju panują grzyby pająki mieszkają i jest strasznie duszno 3 dni trzeba mieć otwarte okno żeby w pokoju nie było gorąco Rooms: 1 Service: 1 Location: 1
Ulteriori informazioni
Collegamento al menu tramite codice QR
