Immagini
ContribuisciRecensioni
Contribuisci feedbackDo Casablanki wybraliśmy się w sobotnie popołudnie na rodzinny obiad z dziećmi. Pani Kelnerka odrazu zaproponowała menu dziecięce oraz kolorowanki, duża ilość empatii spowodowała, że nasza uczta nie była problematyczna (rodzice napewno wiedzą o czym mówie). Co do jedzenia: tatar bardzo smaczny, krewetki w emulsji maślanej również, makaron oraz pizza z menu dziecięcego i tu zdanie 5 latka rrrewelacja. Kolejna dawka smakołyków to makaron z ośmiornicą oraz burger z buraka i tu Szapo ba, chce taka kanapkę jeść codziennie!!! Nie pozostaje nic innego jak pogratulować Szefowi Kuchni jak i całej Obsłudze. Dziękujemy.
Mimo ogromnej konkurencji w Warszawie uważam, że brunch w niedzielne popołudnie był PRZEPYSZNY!!! Smaki Maroco, a szczególnie hummous i sałata z soczewicy uwiodly moje serce : Wiadomo, że w tak rodzinny dzień jak niedziela ciężko zastac lokal (w którym podają znakomite jedzenie bez dzieci. Pomimo małych, biegajacych dzieciaków miejsce zachowało swoją wyjątkowy klimat, obsługa jak zwykle stanęła na wysokości zadania i była bardzo pomocna! Szczerze polecam !!!!!
Świetne miejsce na spotkania w gronie znajomych/rodziny, duza przestrzeń, wiec swobodnie mozna porozmawiac ; swietna kompetentna ale nienarzucajaca się obsluga no i kuchnia.... rewelacyjne mule w białym winie i rozpływająca sie w ustach kaczka....niezapomniane smaki-polecam z czystym sumieniem i wroce na pewno :
Cudowne wnętrza, bardzo miła obsługa i przepyszne jedzenie, ach i obłędne drinki. To wszystko sprawia, że na pewno tu jeszcze wrócimy. Dodatkowy atut to własne miejsce do parkowani.
Casablancę poleciła mi przyjaciółka, która spędziła tam kiedyś miłe przedpołudnie przy służbowym laptopie. Zaczęła od śniadania, potem przyszedł czas na lunch. W przytulnym lokalu na Mokotowie wykonała zaplanowaną pracę i przy tym dobrze się najadła. Po takiej rekomendacji trudno było tego nie sprawdzić. Umówiłam się tam w porze śniadaniowej z przyszłą panną młodą. Długo błądziłam zanim tam trafiłam. Miejsce można łatwo pominąć, jest słabo oznakowane. Nawet taksówkarz nie był w stanie mi pomóc, a okoliczni przechodnie w ogóle nie wiedzieli o czym mówię SERIO! . Telefon niemal rozładowany, ale udało mi się potwierdzić, że TAK Casablanca istnieje, TAK na osiedlu Biały Kamień na warszawskim Mokotowie. Dla błądzących Casablancę znajdziecie na samym końcu ulicy Biały Kamień, po lewej stronie. Wejście od ulicy, bądź na tyłach budynku tego dnia frontowe wejście było zamknięte ??? . Lokal spory, przestronny, a przy tym przytulny i klimatyczny. Świetnie sprawdzi się zarówno na małe tete a tete, ale też imprezkę urodzinową. Menu mają zacne i na pewno zajrzę tu na randkę z mężem któregoś wieczoru, bo każdy z nas znajdzie coś dla siebie, a menu zachęca do głębszej eksploracji oferowanych smaków. Co do menu śniadaniowego byłyśmy zgodne. Obie wybrałyśmy Cibir. A to przez to, że kochamy hummus, a w menu śniadaniowym tylko Cibir to w zestawie zawierał. Oprócz tego było jajko sadzone, jogurt ziołowy, prażony bakłażan, suszone pomidory i grzanka. Było pysznie, co tu dużo mówić! Śniadania podają tu w ciagu tygodnia między 10:00 12:00 i w niedzielę 10:00 13:00 a w kwietniu w niedziele oferują angielski bufet śniadaniowy . Co z sobotami? Nie wiem, nie spytałam, ale na stronie nie ma o nich wzmianki. Na ich stronie www można wyczytać, że na parterze restauracji znajduje się sklep Casablanca Wine Deli, gdzie sprzedawane są domowe przekąski, chleb na 100% naturalnym zakwasie, wypiekany na miejscu, a także specjalnie dobrane wina. Dla zmotoryzowanych gości czekają specjalne miejsca parkingowe.