Immagini
ContribuisciRecensioni
Contribuisci feedbackBardzo przyjemne miejsce na śniadanie. Bajgel (mam nadzieję, że tak to się piszę z burakiem i serem kozim z kawą. Mieszkam 70m dalej, więc dodatkowy plus za lokalizację.
Koza to moje ulubione miejsce na Grochowie. jesteśmy tam gośćmi przemiłej właścicielki lub klientami jej sympatycznych pomocników .Wystrój artystyczny i domowy beza -pyyyycha pełna kalorii, kawa świetna inne napoje zimne i gorące jak kto lubi i .Czujemy się tam świetnie i bardzo lubimy odwiedzać Kozę i jej właścicielkę i lubi to również nasz pies bo dodatkowy plus Kozy ,że wszyscy są mile widziani :
Tania, pyszna kawa. Sałatki świeżo przygotowywane, również mi smakowały. Szybka, sprawna obsługa, ceny przystępne. Miejsce warte odwiedzenia.
Koza Cafe to nietuzinkowa kawiarnia na praskim Grochowie która ma już ponad dwa lata więc jak na warszawskie standardy utrzymuje się na tym rynku dość długo. Jest zlokalizowany na parterze nowo powstałej plomby w spokojnym zakątku Grochowa. Niezbyt stąd daleko do placu Szembeka. Ale uwaga trzeba chcieć znaleźć to miejsce ale szukajcie strzałek z kierunkiem na witrynach lokali usługowych : Wnętrze lokalu robi przytulne wrażenie. Miejsce podzielone jest na trzy pomieszczenia jedno z przodu z barem na przeciwko wejścia, drugie z tyłu z oknem na patio a do niego przynależy jeszcze wnęka stanowiąca pokój zabaw dla dzieci. Pomieszczenie robi wrażenie vintage, do czego przyczyniają się staromodne babcine fotele, kanapy zrobione z palet, stoliki różnej wielkości i kształtu oraz rzeczona Koza . Na ścianie wisi babciny kilim i wiele różnej wielkości obrazków. Metalowe (a może żeliwne? kozy w lokalu są dwie jedna wisi nad bufetem, druga to piecyk stanowiący element wystroju a zimą pewnie element dogrzewający. Lokal dopiero raczkuje więc obsługuje bardzo miła właścicielka bądż ucząca się dopiero kelnerka. Lokal do zaoferowania ma kilka rodzajów herbat parzonych w czajniczkach, własną paloną kawę, kilka typów ciast i tart. Odwiedziliśmy to miejsce zaraz po otwarciu, w sobotnie deszczowe popołudnie i dobrze trafiliśmy bo w małym wnętrzu nie było jeszcze dużo osób. Spróbowaliśmy przepysznego domowego ciasta marchewkowego, ciekawej w formie kawy crème brûlée z chrupką cukrową skorupką na wierzchu i cafe latte z syropem karmelowym. Wszystko smaczne i dobrej jakości. Szczególnie w chłodne lub deszczowe wolne dni z lokalu nie chce się wychodzić, zwłaszcza po zapadnięciu się w jeden z kilku dużych, wysokich foteli z dobrą książką w ręku których wiele znajdziecie na obszernych regałach pod ścianą. Każdy znajdzie tu coś dla siebie. Dorośli do poczytania, dzieci do zabawy, każdy do zjedzenia i wypicia. Miejsce jest przemiłe podobnie jak właścicielka i obsługa ale jak dla naszej rodziny trochę jest tu za daleko z Bemowa to cała wyprawa. Poza tym lokal jest niewielki i nigdy nie ma pewności, że znajdzie się miejsce bo myślę, że klientów tu nie brakuje.
Miejsce nieco schowane, zdala od hałasów ulicy, do którego miło wracać. Przyjemny, kameralny klimat. Dobra kawa oraz herbata, lecz czekolada z bitą śmietaną przebija oba. Zawsze świeże wypieki, miła obsługa.